© 2018 - 2020 ALS Warszawa. All Rights Reserved.
Kolejny dzień z życia ALS ponownie wszystkich zaskoczył. Kiedy wydawało się, że oba mecze odbędą się zgodnie z planem tuż przed godziną 16 wpłynęła informacja od kapitana Nieruchomości. Zaskakująca, a zarazem budząca sportową złość. Na pewno wśród zawodników Bemowa, którzy mieli ochotę w końcu zagrać o stawkę. Nie było im to dane, ponieważ ich rywale poddali mecz walkowerem. Powodem oczywiście problem kadrowy, ale nie będziemy się teraz w ten temat zagłębiać. Z jednej strony łatwe punkty dla drużyny Adama Moraczewskiego, a z drugiej brak gry o stawkę może nieco uśpić ich czujność.
Takiego problemu nie mieli zawodnicy Zarządu Zieleni i Drogownictwa. Ci pierwsi mają zgoła odmienny problem - nie wygrali jeszcze meczu w ALS. I nie wynika to ze zbyt małej częstotliwości gier, ale odpowiedniego doświadczenia. Wczorajszy mecz również nie dał szans na historyczną radość. Mimo ogromnej woli walki Drogownictwo okazało się najnormalniej w świecie zbyt wymagającym przeciwnikiem. Drużyna Marka Kutaszewicza gra w lidze od samego początku, a w składzie ma bardziej doświadczonych graczy, którzy mieli kiedyś kontakt z siatkówką. Wczorajszy mecz był odwzorowaniem sytuacji sportowej obu drużyn. Drogownictwo dominowało od samego początku w każdym elemencie gry. W drugiej partii Zarząd Zieleni nawet prowadził, ale miało to związek ze zmianami w składzie drużyny Marka Kutaszewicza. Przy stanie 13:9 dla ZZ w Drogownictwie dokonano zmiany, która okazała się zabójcza dla przeciwnika. Kluczowym elementem w tym momencie była zagrywka, z którą beniaminek sobie nie mógł poradzić. W trzeciej odsłonie ponownie korekta w składzie Drogownictwa co sprawiło, że mecz się nieco wyrównał. Nie na tyle jednak, aby drużyna Marka Piwowarskiego mogła wygrać choćby seta.
Bemowo - Nieruchomości 3:0 wo.
Zarząd Zieleni - Drogownictwo 0:3
Amatorska Liga Siatkówki
WARSZAWA